Prace nad nim trwały około roku, samo malowanie 5 dni. Powstał jako hołd i forma dopingu dla mistrzyni świata, a właściwie to element pracy doktorskiej. W centrum Lublina oficjalnie odsłonięto mural Aleksandry Mirosław.
Na ścianie kamienicy przy ulicy Krakowskie 55, nota bene, tam gdzie mieści się nasza redakcja, powstał mural upamiętniający rekordzistkę świata i mistrzynię olimpijską Aleksandrę Mirosław. Został odsłonięty tuż przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, podczas których speed climberka z Lublina jest główną faworytką do medalu.
– Ze względów bezpieczeństwa Ola nie mogła z nami tutaj dzisiaj być, ale obiecałą że po powrocie z Paryża spotkamy się tutaj i opowie o swoich wrażeniach związanych z olimpiadą – mówił Michał Ćwiek.
Mural dokładnie odzwierciedla trasę wspinaczki Oli, a także samą jej osobę. Mamy tutaj wszystko w skali 1:1. Całość ma 15 metrów wysokości, zużyto ponad 70 litrów farby i kosztował ok. 46 tys. zł. Praca nad nim trwała kilkanaście miesięcy. Jednak to nie jest zwykły mural, ponieważ po zeskanowaniu specjalnego kodu QR znajdującego się obok przenosi nas do wirtualnego świata. O animację zadbała firma z Lublina.
– To był bardzo ciekawy proces, ponieważ musieliśmy spotkać się z Olą na jej treningu, zeskanować jej sylwetkę, później jej ruchy, a na końcu ubraliśmy ją w taki specjalny kostium motion capture i z pomocą technologii XS, gdy wbiegała na ściankę specjalne czujniki umieszczone na kostiumie sczytywały dokładnie jej wszystkie ruchy – tłumaczy Michał Ćwiek, autor muralu. – Dostałem 3600 klatek, z czego musiałem wybrać 17. Dodatkowo w trakcie wspinaczki robiliśmy zdjęcia by zobaczyć jak zachowuje się jej ubranie, jak padają cienie i innego typu detale.
Mural powstał jako praca doktorska Michała Ćwieka realizowanej w Instytucie Sztuk Pięknych UMCS. Partnerem pracy jest Miasto Lublin.
– Mural ten jest połączeniem różnych obszarów, bo stykamy się tutaj ze sportem, kulturą oraz kreatywnością – mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępczyni prezydenta Lublina ds. Kultury, Sportu i Partycypacji. – Jestem niesamowicie dumna z tego, że miasto może uczestniczyć w takich śmiałych i nieszablonowych projektach, a to właśnie łączy Olę Mirosław i Michała Ćwieka.